Juliusz Verne
Pływające miasto
(Wstęp)
Tytuł oryginału francuskiego: Une Ville flottante
Opracowanie i wstęp:
MICHAŁ FELIS I Andrzej Zydorczak (1995)
(na podstawie przekładu zamieszczonego
w tygodniku "Ruch Literacki" w roku 1876
pod tytułem "Miasto pływające")
Opracowanie graficzne: Andrzej Zydorczak
© Andrzej
Zydorczak
(pochodzi z wydania "Ajaksu")
uliusz Verne w swoim długim życiu nie odbył zbyt wielu podróży. Co innego w swoich powieściach – tam razem z Fileasem Foggiem objechał całą kulę ziemską, dzięki dobrej woli kapitana Nemo zagłębił się w morza i oceany, towarzyszył profesorowi Liddenbrockowi w jego wędrówce we wnętrzu Ziemi, wzleciał w powietrze, porwany przez Robura Zwycięzcę, o mało co nie wylądował na Księżycu, lecąc w pocisku z prezesem Barbicane’em, wreszcie podróżował trochę po naszym Układzie Słonecznym razem z Hectorem Servadacem.
W „zwykłym życiu” wyprawy jego ograniczały się (poza jedną) do strefy „europejsko-północnoafrykańskiej”. Ponieważ było ich zaledwie kilka, przedstawiamy tu wszystkie:
w roku 1859, mając trzydzieści pięć lat, udaje się wraz z swoim przyjacielem, Arystydem Hignardem, do Anglii i do Szkocji która – podobnie jak i Stany Zjednoczone zawsze go fascynowała;
w roku 1861 odbywa podróż do Skandynawii. Jak poprzednio, towarzyszył mu Hignard;
w roku 1867, na pokładzie największego wówczas parowca Great Eastern, popłynął ze swym bratem Paulem do Stanów Zjednoczonych. Tam zwiedzili Nowy Jork i wodospad Niagara;
w roku 1878, w towarzystwie najwierniejszych przyjaciół, opłynął swoim jachtem Michel III część Morza Śródziemnego;
w roku 1879, również na Michel III, wybrał się po raz drugi do Anglii i Szkocji, gdzie na Hybrydach zwiedził „grotę Fingala”;
w roku 1881 odbył swoim jachtem trzecią wyprawę do Rotterdamu i Kopenhagi;
w roku 1884 udał się na czwartą i ostatnią wielką podróż jachtem Michel III po Morzu Śródziemnym.
Jak widać, niewielki to dorobek podróżniczy ale ważne jest, iż po każdej wyprawie powstawała – oparta mniej lub bardziej na doznanych przeżyciach – powieść bądź dłuższe opowiadanie.
Tak też rzecz się miała z wyprawą do Stanów Zjednoczonych. Notatki z podróży pozwoliły na napisanie powieści Pływające miasto, która ukazała się po raz pierwszy we Francji w „Les Débats” w roku 1870. Wydawca Verne’a, Hetzel, opublikował ją w roku 1871 w cyklu „Niezwykłe podróże”.
W Polsce pierwsze wydanie tej powieści ukazało się już w roku 1872, jako dodatek do „Opiekuna Domowego”. Później, w innym przekładzie, Pływające miasto było drukowane w odcinkach w „Ruchu Literackim” w roku 1876. W tym samym roku, nakładem Lwowskiej Księgarni Gubrynowicza książka ta ukazała się w wydaniu książkowym. Ostatnie wydanie pochodzi z roku 1926 (w części II tego wydania zamieszczono inną powieść, a raczej długie opowiadanie – Przełamujący blokadę).
Niniejsze wydanie oparte jest na dobrym przekładzie nieznanego (jak do tej pory) autora – zamieszczonym w „Ruchu Literackim”. Jak wszystkie powieści Verne’a z jego wcześniejszego okresu, tak i ta wyraża pochwałę techniki, Ameryki i Amerykanów (choć z wyjątkami potwierdzającymi regułę), nie jest pozbawiona szczypty romantyzmu, sarkazmu, dowcipu i celnych spostrzeżeń. Jak zwykle, znajdujemy w niej pełną gamę osobowości, wyraźnie zarysowanych – a więc ludzi poważnych, zawziętych, dziwaków, optymistów, prześmiewców. Warto ją jednak przeczytać, chociażby dlatego, aby znaleźć się w starych, dobrych czasach.
A więc… jest rok 1867 i właśnie przybyliśmy razem z Vernem do Liverpoolu…