Jules Verne
Kłopoty Chińczyka w Chinach
Ilustracje L. Benett
Wydanie nakładem Księgarni K. Łukaszewicza, 1880
© Andrzej Zydorczak
I. w którym przymioty i narodowość osób działających zwolna się odsłaniają.
II. w którym Kin-Fo i filozof Wan bliżej się przedstawiają.
III. (w którym czytelnik będzie mógł, nie trudząc się, oglądnąć miasto Szanghaj)
IV. w którym Kin-Fo otrzymuje ważny list, który się już spóźnił o ośm dni.
V. (W którym Le-U otrzymuje list, którego wolałaby nie otrzymać).
VI. który zachęci może czytelnika do uczynienia małej wycieczki do biur Towarzystwa „Wiek.”
VII. który byłby bardzo smutny, gdyby nie znajdował się w nim opis szczególniejszych zwyczajów i obyczajów w cesarstwie niebieskiem.
VIII. w którym Kin-Fo czyni Wanowi poważną propozycję, którą tenże niemniej poważnie przyjmuje
IX. którego zakończenie, jakkolwiek niezwykłe, nie zadziwi może czytelnika).
X. w którym Kreg i Fraj zostają urzędownie przedstawieni nowemu klientowi „Wieku”
XI. w którym Kin Fo staje się człowiekiem najsławniejszym w całem cesarstwie niebieskiem.
XII. W którym Kin-Fo z dwoma swymi stróżami i służącym puszcza się w świat, gdzie oczy poniosą.
XIII. w którym usłyszymy sławną elegję „Pięć pór wieku stuletniego człowieka.”
XIV. w którym czytelnik przebieży bez znużenia cztery miasta w jednem.
XV. w którym Kin-Fo, a zapewne i czytelnik, dowie się o czemś wcale niespodziewanem.
XVI. w którym Kin-Fo, zawsze jeszcze kawalerem, rozpoczyna znów podróżować na piękne.
XVII. w którym Kin-Fo znajduje się znów w niebezpieczeństwie.
XVIII. w którym Kreg i Fraj, pobudzeni ciekawością, oglądają ładugę Sam-jepa.
XIX. który nie kończy się dobrze ani dla kapitana Ina, ani dla jego załogi okrętowej.
XX. w którym czytelnik obaczy na co narażają się ludzie używający przyrządów nautycznych kapitana Boytona.
XXI. w którym Kreg i Fraj widzą wschodzący księżyc ze szczególniejszem zadowoleniem.
XXII. który tak zwykłym kończy się sposobem, że czytelnik samby go sobie mógł napisać.